Soylent nazywany jest przez niektórych jedzeniem przyszłości. Są oni zdania, że już za kilkadziesiąt lat będziemy dostarczać sobie wszystkich niezbędnych do życia substancji w postaci proszku. Rozwiązanie to wydaje się nieco dziwne, choć trzeba przyznać, że również wygodne. Czym dokładnie jest soylent? Czy jest on w stanie zastąpić konwencjonalne posiłki?
Co to jest soylent?
Soylent jest to zamiennik tradycyjnego pożywienia w formie proszku. Został on zaprojektowany w taki sposób, żeby zaspokoić nasze zapotrzebowanie na wszystkie składniki odżywcze. Zawiera on idealne proporcje białka, tłuszczów i węglowodanów, a także witamin i związków mineralnych. Na pomysł jedzenia przyszłości wpadł w 2012 roku student informatyki – Rob Rhineheart (przetestował on produkt na sobie), który inspirował się filmami science fiction. Idea ta spotkała się z zainteresowaniem, gdyż soylent wydaje się być idealnym rozwiązaniem dla osób zapracowanych, które nie mają czasu na tradycyjne posiłki w ciągu dnia. Dzięki odżywczej mieszance mogą oni zaoszczędzić wiele czasu, a co więcej – uniknąć stołowania się w restauracjach typu fast food. Soylent zawiera wszystkie składniki, które są nam potrzebne do życia, a jednocześnie nie ma zbyt wielu kalorii, przez co może się sprawdzić na diecie redukcyjnej.
Soylent – eksperyment
Twórca jedzenia przyszłości Rob Rhineheart nie należał do entuzjastów gotowania. Przeszkadzało mu spędzanie dużej ilości czasu w kuchni. Dodatkowo uważał, że spożywanie tradycyjnych posiłków również jest zbyt czasochłonne. Był zdania, że czas może wykorzystać lepiej. Rob zaczął czytać o żywieniu człowieka i stworzył listę składników, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Kiedy zestawienie było gotowe zaczął szukać potrzebnych składników w postaci płynu lub proszku, a następnie zajął się łączeniem ich w odpowiednich proporcjach. Tak powstał soylent, który Rob postanowił spożywać przez trzydzieści dni. Jego jedzenie przyszłości miało postać napoju, który można było skonsumować w czasie krótszym niż jedna minuta.
Soylent ma beżowy kolor i lekko słodki smak. Rob odnotował, że po jego spożyciu czuł się syty, a sam napój okazał się całkiem smaczny. W trakcie trwania 30-dniowego eksperymentu napój był modyfikowany. Kiedy student odczuwał chęć zjedzenia określonego pokarmu, sprawdzał jakie składniki odżywcze zawiera ten produkt, a następnie dodawał je do swojej mieszanki. Podczas eksperymentu czuł się pełen energii, regularnie uprawiał także sport.
Po trzydziestu dniach twórca jedzenia przyszłości wykonał badania krwi i pochwalił się dobrymi wynikami (jednocześnie nie udostępnił on wyników przed rozpoczęciem eksperymentu żywieniowego). Poziom cukru, waga i tętno również były w normie.
Żywienie jedynie koktajlem miało według niego wpływ na wzrost energii, poprawę kondycji, skóry, lepszą pamięć i koncentrację, większą efektywność w nauce, niższe tętno spoczynkowe, wyższej jakości sen. Student zaobserwował ponadto, że jego włosy stały się mocniejsze i gęstsze, zniknął problem łupieżu, zęby stały się bielsze. Podczas trwania eksperymentu nie przydarzyła mu się żadna infekcja.
Co więcej zaoszczędzenie czasu, który do tej pory upływał na przygotowaniu i konsumowaniu posiłków sprawiło, że podniosła się jakość jego życia.
Soylent spotkał się z dużym zainteresowaniem, w tym również zainteresowaniem inwestorów, co umożliwiło wprowadzenie go na rynek. Jest on obecnie dostępny w sklepach w Stanach Zjednoczonych, a także Kanadzie. Można go nabyć w postaci proszku, który należy rozrobić z wodą, ewentualnie już gotowego napoju. Współcześnie soylent nie jest jednak traktowany jako alternatywa dla tradycyjnego odżywiania. Zaleca się spożywanie go okazjonalnie – kiedy jesteśmy w podróży, ewentualnie jesteśmy zbyt zapracowani, żeby samodzielnie przygotowywać bardziej skomplikowane posiłki.
Co zawiera soylent?
W skład jedzenia przyszłości wchodzi białko ryżowe, oliwa z oliwek, maltodekstryna (otrzymuje się ją ze skrobi ryżowej, owsianej, ziemniaczanej, grochu, ewentualnie skrobi tapiokowej). Dodaje się do niego również witamin i związków mineralnych w określonych proporcjach.
Soylent – zalety
Soylent wydaje się mieć wiele zalet. Przede wszystkim pozwala zaoszczędzić wiele czasu, który możemy przeznaczyć na co chcemy. Nasze życie staje się łatwiejsze. Dodatkowo specyficzny sposób odżywiania pozwala zaoszczędzić wiele pieniędzy.
W skali globalnej soylent mógłby okazać się sposobem na rozwiązanie problemu głodu na świecie – jego produkcja jest znacznie tańsza niż w przypadku konwencjonalnej żywności. Ma on dłuższy termin przydatności, dodatkowo jego przygotowanie zajmuje niewiele czasu.
Dobre odżywienie skutkowałoby zmniejszeniem liczby chorób. Przestawienie się na jedzenie przyszłości pozwoliłoby rozwiązać problem zanieczyszczenia środowiska, a także marnowania jedzenia (współcześnie w krajach wysokorozwiniętych marnuje się ogromne ilości żywności).
Soylent – wady
Pomimo zapewnień twórcy, że soylent miał bardzo pozytywny wpływ na jego zdrowie, współcześni dietetycy mają wiele wątpliwości. Przede wszystkim znajdujące się w nim witaminy i minerały są syntetyczne, co oznacza, że ludzki organizm przyswaja je gorzej niż ma to miejsce w przypadku witamin i minerałów pochodzących z naturalnych źródeł. W przypadku długotrwałego przyjmowania soylent mogą pojawić się niedobory pokarmowe, które będą skutkowały między innymi pogorszeniem samopoczucia.
Doskonałe samopoczucie i poprawa kondycji organizmu Rhinehearta mogły być wynikiem oczyszczenia się organizmu z toksyn, a niekoniecznie z wprowadzenia nowej diety. Dodatkowo eksperyment trwał zbyt krótko, żeby można było mówić o pełnym bezpieczeństwie soylent.
Jednym z założeń przyświecających produkcji soylent było ograniczenie czasu jaki przeznaczamy na spożywanie posiłków. Napój ten można wypić w trzydzieści sekund, co wcale nie jest korzystne dla naszego zdrowia. Warto zdawać sobie sprawę, że długotrwałe żucie pokarmu sprawia, że nasz organizm wydziela enzymy trawienne (w tym również te enzymy, które odpowiadają za zmniejszenie uczucia głodu). Spożywanie samych koktajli nie jest dobre dla osób odchudzających się, gdyż nie uchroni ich to przed chęcią podjadanie pomiędzy posiłkami.