Dieta kopenhaska należy do najtrudniejszych, bo najbardziej restrykcyjnych diet. Problemem jest nie tylko radykalne ograniczenie kalorii, ale również to, że nie można choćby trochę nagiąć założeń diety. Nawet dodatkowa szklanka soku wypita dziesiątego dnia sprawia, że kurację uznaje się za nieważną. Plusem diety kopenhaskiej jest jednak to, że trwa ona stosunkowo krótko, bo trzynaście dni. Z tego względu mamy realne szanse na niej wytrwać. Co zrobić, żeby dotrwać do końca diety.
Dieta kopenhaska sposobem na szybkie odchudzanie
Dieta kopenhaska od lat cieszy się dużą popularnością. Dzieje się tak, ponieważ podczas trzynastu dni restrykcji żywieniowych można sporo schudnąć. Nie ukrywamy jednak, że tego typu dieta to prawdziwe wyzwanie dla osoby odchudzającej się. Nie można złamać nawet jednej zasady, co niektórym może sprawić wiele problemów. Dla części osób wytrwanie do końca diety jest ważniejsze nawet niż ilość utraconych kilogramów. Wytrwanie w postanowieniu zwiększa ich poczucie własnej wartości, sprawia, że są z siebie dumne. Podpowiadamy jak zwiększyć swoje szanse na dotrwanie do końca tej wymagającej diety.
Dobrze zaplanować dietę
To czy uda nam się dotrwać do końca diety kopenhaskiej w dużej mierze zależy od tego, czy dobrze ją zaplanujemy. Ryzyko porażki wzrasta, kiedy podejmujemy decyzję o odchudzaniu pod wpływem silnych, negatywnych emocji. Zaczynamy się odchudzać natychmiast, a już po trzech dniach (często nawet szybciej) musimy dietę zakończyć, gdyż zdarzyło się nam wypić sok, poczęstować się ciastem, czy nawet zjeść dodatkowe jabłko pomiędzy posiłkami.
Musimy liczyć się z tym, że w trakcie trwania diety będziemy osłabieni, rozdrażnieni, pogorszy się nasza pamięć i koncentracja. Jako, że nie można uniknąć efektów ubocznych tej kuracji, dobrze jest zaplanować jej rozpoczęcie na moment, kiedy będziemy w domu, a w najbliższej przyszłości nie będą nas czekały żadne emocjonujące wydarzenia. Wakacje lub dwutygodniowy urlop to najlepszy czas, żeby zacząć się odchudzać.
Dobrze jest być w tym czasie samemu. Powinniśmy liczyć się z tym, że będziemy rozdrażnieni, dlatego nie najlepszym pomysłem jest umawianie się ze znajomymi lub angażowanie w zajęcia, które wymagają kontaktów z ludźmi.
Najgorsze co możemy zrobić to rozpocząć dietę kopenhaską w trakcie sesji egzaminacyjnej lub napiętego grafiku w pracy. Wówczas istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie wytrzymamy reżimu żywieniowego, ewentualnie oblejemy egzaminy, czy też narazimy się szefowi. Postarajmy się, żeby dieta nie przysporzyła nam nadmiernych kłopotów.
Oczyśćmy lodówkę z produktów zakazanych
O ile to możliwe, przed rozpoczęciem odchudzania usuńmy z lodówki wszystkie produkty, których nie można jeść na diecie kopenhaskiej. Pamiętajmy, że kuracja zakłada spożywanie od pięciuset do ośmiuset kalorii dziennie. W tym czasie będziemy bardzo głodni. Kiedy w naszej lodówce będzie znajdowało się ciasto czekoladowe lub inne przysmaki, wytrwanie do końca diety może stanąć pod znakiem zapytania.
Jedzmy na małych talerzach
Posiłki na diecie kopenhaskiej są niewielkie. Będą się nam wydawały jeszcze mniejsze, jeżeli będziemy je spożywać na tradycyjnych talerzach. Oszukajmy nieco nasz mózg i podawajmy posiłki na małych talerzykach. Będziemy mieli wówczas wrażenie, że jemy więcej, dzięki czemu łatwiej zapanujemy nad głodem.
Pijemy duże ilości wody
Uczucie głodu możemy oszukać jeszcze w inny sposób – pijąc duże ilości wody. Wybieramy niegazowaną wodę mineralną. Pijemy ją przez cały dzień. Woda wypełni nasz żołądek, przez co będziemy czuli się syci. Co więcej dzięki niej unikniemy odwodnienia i pomożemy naszemu organizmowi pozbyć się toksyn, przez co dieta będzie bardziej skuteczna.
Jedzmy powoli
Dieta kopenhaska zakłada spożywanie niewielkich posiłków. Jeżeli zjemy je błyskawicznie, będziemy dotkliwie odczuwać głód. Żeby temu zaradzić, zaleca się jedzenie powoli, delektowanie się smakiem. Wolne tempo jedzenia sprawia, że z naszego żołądka do mózgu są wysyłane sygnały o sytości. Co więcej nieśpieszne spożywanie posiłku pozwoli nam uniknąć dolegliwości trawiennych takich jak wzdęcia czy zaparcia. Dobrze jest wygospodarować sobie więcej czasu na zjedzenie obiadu i kolacji.
Żeby dodatkowo urozmaicić posiłek możemy ładnie nakryć stół i w miarę możliwości postarać się, żeby potrawa wyglądała estetycznie.
Świadomość efektów ubocznych
Jeżeli zawczasu dowiemy się jakie efekty uboczne mogą pojawić się podczas diety kopenhaskiej (zazwyczaj pojawiają się one w pierwszych dniach trwania kuracji), łatwiej będzie nam je znieść. Jako że radykalnie ograniczamy ilość spożywanych kalorii, możemy mieć problemy z bólami i zawrotami głowy, osłabieniem, czy rozdrażnieniem. Niektóre osoby mogą cierpieć na bezsenność, inne wręcz przeciwnie – spać przez cały dzień i noc.
Pamiętajmy, że efekty uboczne są czymś naturalnym i prędzej czy później ustąpią. Jeżeli nie ustąpią po zakończeniu diety, powinniśmy udać się do lekarza.
Witaminy i minerały
Jedną z wad diety kopenhaskiej jest fakt, że może ona doprowadzić do niedoborów witamin i minerałów. Ubogie menu w żaden sposób nie jest w stanie pokryć zapotrzebowania ludzkiego organizmu na najważniejsze składniki odżywcze.
Niedobory witamin i minerałów mogą mieć poważne negatywne konsekwencje, dlatego podczas trwania kuracji odchudzającej warto jest zdecydować się na suplementację. W tym celu możemy zaopatrzyć się w wysokiej jakości preparaty multiwitaminowe. Należy spożywać je w trakcie posiłku – najlepiej tego, w którym znajdują się produkty zawierające tłuszcze (jest to ważne, gdyż ich obecność umożliwia przyswajanie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach). Pamiętajmy, żeby przyjmować witaminy w dawkach zalecanych przez producenta, ewentualnie przez lekarza lub farmaceutę.
Szukajmy wsparcia
Wytrwanie na diecie kopenhaskiej nie jest sprawą prostą, dlatego powinniśmy poszukać wsparcia u najbliższych osób. Powiedzmy rodzinie i znajomym, że rozpoczynamy dietę i liczymy na ich wsparcie. Jeżeli nie okażą się chętni do pomocy, poprośmy, żeby przynajmniej nie przeszkadzali. Łatwiej będzie trzymać się zasad diety, kiedy nie będziemy co chwila częstowani słodyczami.
W przypadku, kiedy nie możemy znaleźć wsparcia w naszym najbliższym otoczeniu, możemy poszukać go na forach internetowych. Znajdziemy tam osoby, które tak jak my rozpoczynają (lub już zakończyły) dietę kopenhaską. Zapytajmy ich o rady, dowiedzmy się jak radzą sobie w kryzysowych sytuacjach. My również możemy być wsparciem dla innych odchudzających się osób.
Wizualizujmy sobie cel
Znacznie łatwiej jest przerwać dietę, kiedy myślimy o efektach ubocznych, a także o tym z czego musimy rezygnować i ile to jeszcze potrwa. Osoby, które chcą wzmocnić swoją motywację powinny skupić się na celu – w tym przypadku utracie kilogramów. Nie myślmy o tym, że burczy nam w brzuchu, ale o tym, że wreszcie wejdziemy w naszą ulubioną sukienkę, która od dwóch lat wisi w szafie nieużywana.
Dla wielu osób motywujący może być codzienny ubytek wagi. Jeżeli jest to dla nas ważne – ważmy się nawet codziennie (koniecznie rano przed śniadaniem i koniecznie bez ubrania). Kiedy widzimy, że kilogramów ubywa, jesteśmy z siebie dumni i łatwiej jest nam przezwyciężyć głód.
Chwilowo zrezygnujmy ze sportu
Większość kuracji odchudzających zaleca dodatkową aktywność fizyczną w celu przyspieszenia efektów. Ne dotyczy to jednak diety kopenhaskiej. Jest to półgłodówka, nie dostarcza nam ona odpowiedniej ilości kalorii, dlatego wszelka większa aktywność fizyczna jest zagrożeniem dla naszego zdrowia. Jedyne na co możemy pozwolić sobie podczas stosowania tego typu diety to krótki spacer. Znacznie bezpieczniej jest spędzać czas czytając książki lub oglądając ulubione filmy.
Pamiętajmy, że nie rezygnujemy ze sportu na zawsze, a jedynie na niecałe dwa tygodnie. W tym czasie nasze mięśnie będą mogły odpocząć.
Wychodzenie z diety kopenhaskiej
Dieta kopenhaska należy do kuracji odchudzających, które pomagają szybko schudnąć i równie szybko przytyć. Warto zdawać sobie sprawę, że efekt jojo po jej zakończeniu zdarza się niezmiernie często. Nie oznacza to jednak, że utrzymanie niższej wagi jest niemożliwe. Wiąże się jednak z trwałą zmianą nawyków żywieniowych.
Jeżeli nie chcemy przytyć, musimy wychodzić z diety kopenhaskiej stopniowo. Czternastego dnia zaczynamy powoli wprowadzać do menu produkty, które dotychczas były zabronione. Ważne jest, żeby zwiększać ilość spożywanych kalorii powoli. Podczas diety kopenhaskiej nas metabolizm prawdopodobnie uległ spowolnieniu. W praktyce oznacza to, że jeżeli wrócimy do przyzwyczajeń żywieniowych sprzed diety, nie tylko wrócimy do poprzedniej wagi – ale przytyjemy.