Infekcje wirusowe i bakteryjne przydarzają się nam najczęściej w sezonie jesienno-zimowym, a przede wszystkim wczesną wiosną, kiedy nasz układ odpornościowy jest osłabiony. Choć są one czymś naturalnym i powszechnym, nie oznacza to, że nie możemy się przed nimi uchronić. Jest wiele skutecznych sposobów na radzenie sobie z bakteriami i wirusami. Co możemy zrobić, żeby poprawić odporność swoją i swoich bliskich?
Dlaczego wiosną często chorujemy?
Wiosna to czas, kiedy większość społeczeństwa zaczyna chorować. Nie jest to bynajmniej spowodowane wyższymi temperaturami. Wbrew powszechnemu przekonaniu wzrost liczby zachorowań nie jest wynikiem „odmarzania” drobnoustrojów chorobotwórczych. Należy zdawać sobie sprawę, że te znakomicie czują się w niskich temperaturach. To, że chorujemy jest tylko i wyłącznie wynikiem osłabienia naszego układu odpornościowego. Osłabienie natomiast często spowodowane jest niedoborem witamin i minerałów (dieta zimą nie dostarcza nam tylko ważnych składników odżywczych, co dieta letnia).
Infekcje wirusowe i bakteryjne
Warto nauczyć się odróżniać infekcje wirusowe od infekcji bakteryjnych. Dzięki tej wiedzy będziemy mogli skuteczniej z nimi walczyć.
Jeżeli chodzi o infekcje wirusowe – najczęściej atakują nas eterowirusy i adenowirusy. Wirusy są organizmami bardzo małymi, dlatego są w stanie przedostać się tam, gdzie zatrzymane zostają większe drobnoustroje – na przykład bakterie. Wirusy najczęściej przedostają się do ludzkiego organizmu wraz z wdychanym powietrzem – błony śluzowe nie są dla nich przeszkodą.
Początek infekcji wirusowej wiąże się z takimi objawami jak katar, zatkany nos lub kichanie. Chory odczuwa również ból gardła. Objawy związane z gardłem to także obrzęk, zaczerwienienie, czy przekrwienie błon śluzowych. U osób z infekcjami wirusowymi często stwierdza się pogorszone samopoczucie, a także bóle głowy i mięśni. Po pewnym czasie do objawów dochodzi suchy kaszel i gorączka (zazwyczaj temperatura ciała nie jest zbyt wysoka). Infekcje wirusowe u poszczególnych osób mogą przebiegać w różnym tempie. U niektórych rozwijają się bardzo powoli, u innych szybko i gwałtownie. U większości osób wirusowe zapalenie gardła utrzymuje się od pięciu do siedmiu dni.
Za infekcje bakteryjne odpowiedzialne są najczęściej paciorkowce, czasem również gronkowce. Często zdarza się tak, że bakterie atakują organizm, który już wcześniej został osłabiony przez wirusy. Infekcje bakteryjne są zazwyczaj bardziej gwałtowne niż wirusowe. Z dnia na dzień zaczynamy odczuwać silny ból gardła. Typowe objawy to powiększone węzły chłonne, zaczerwienienie błony śluzowej, obrzęknięty języczek, czy przekrwione migdałki. Jeżeli chodzi o temperaturę ciała – w przypadku infekcji bakteryjnych jest ona znacznie wyższa niż w przypadku infekcji wirusowych. W większości wypadków przekracza trzydzieści osiem stopni Celsjusza.
Jak walczyć z wiosennymi infekcjami – dieta
Jeżeli chcemy zapobiegać wiosennym infekcjom, koniecznie zadbajmy o właściwy sposób odżywiania. Wirusy i bakterie atakują tylko organizm osłabiony. Do tego osłabienia przyczynia się stosowanie niedoborowej diety.
Niezmiernie ważne jest stosowanie takiej diety, która zaspokaja zapotrzebowanie naszego organizmu na najważniejsze składniki odżywcze. Taka dieta sprawi, że organizm będzie skuteczniej bronił się zarówno przed bakteriami, jak i przed wirusami.
By wzmocnić swoją odporność należy spożywać pełnowartościowe (czyli takie, które zawiera komplet aminokwasów) białko (jest ono obecne w produktach pochodzenia zwierzęcego). W naszym menu powinno zagościć mięso, ryby, jaja, owoce morza, a także mleko i jego przetwory (pod warunkiem, że nie cierpimy na alergie czy nietolerancje). Ilość spożywanego białka jest uzależniona od stopnia naszej aktywności fizycznej. W przypadku osób nietrenujących waha się ona od 0,7 do 1,2 g na każdy kilogram masy ciała. Osoby trenujące i prowadzące aktywny styl życia powinny spożywać go więcej – od 1,2 do nawet 2 g na każdy kilogram masy ciała.
Jeżeli chcemy wzmocnić odporność swojego organizmu, powinniśmy zadbać, żeby oprócz białka w naszej diecie znajdowały się dobrej jakości tłuszcze. Są one niezbędne między innymi do budowy i sprawnego funkcjonowania układu immunologicznego. Należy spożywać zarówno tłuszcze nasycone, jak i jednonienasycone i wielonienasycone. Wysokiej jakości tłuszcze znajdziemy zarówno w produktach pochodzenia roślinnego, jak i zwierzęcego. Do swojej diety warto włączyć mięso, ryby (szczególnie tłuste ryby morskie), masło, olej kokosowy, olej lniany, awokado, pestki i orzechy, jaja, oliwę z oliwek. W okresie, kiedy jesteśmy najbardziej podatni na infekcję warto jest rozważyć suplementację kwasów omega-3, a także tranu.
Zadbajmy, żeby na naszych talerzach znalazły się produkty o dużej gęstości odżywczej. Zdecydowanie dobrze jest wybierać żywność pochodzącą z gospodarstw ekologicznych. Zimą a także wczesną wiosną (wówczas dostęp do świeżych produktów jest ograniczony) warto jest postawić na kiszonki, które są naturalnymi antybiotykami. Pamiętajmy, że odporność naszego organizmu jest w dużej mierze uzależniona od kondycji jelit.
Domowe sposoby na infekcje
W przypadku, gdy mamy do czynienia z infekcją bakteryjną, dobrze jest włączyć do menu produkty charakteryzujące się przeciwbakteryjnym działaniem. Zaliczamy do nich imbir, kurkumę, czosnek, cebulę, korę dębu, chrzan, miód, pyłek pszczeli, oregano, tymianek, nagietka, czy srebro koloidalne.
Podczas infekcji dobrym rozwiązaniem jest picie naparu z miodem i imbirem, spożywanie (w niewielkich ilościach) nalewek z propolisu czy pyłku pszczelego. Zazwyczaj skuteczne okazuje się przyjmowanie dużych dawek witaminy C (nie należy tu jednak przesadzać, gdyż nadmiar kwasu askorbinowego wywołuje biegunkę) – dobrym rozwiązaniem jest przyjmowanie 1 g witaminy C co trzy godziny (w ten sposób nie przedawkujemy jej, gdyż bardzo szybko jest wydalana z organizmu).
Zdecydowanie warto jest wspomagać leczenie ziołami, które działają rozgrzewająco i napotnie – na przykład kwiaty lipy, czy liście brzozy. W chwili stwierdzenia infekcji należy zastosować dietę lekkostrawną, żeby nie obciążać nadmiernie naszego układu pokarmowego – powinien on skupić się na walce z patogenami, a nie na trawieniu.
Jeżeli chodzi o infekcje wirusowe, podczas ich trwania zazwyczaj mamy gorsze samopoczucie. Z tego względu (o ile to możliwe) warto pozwolić sobie na mało forsującą aktywność fizyczną. Do produktów, które mogą być pomocne w leczeniu infekcji wirusowej zaliczamy pyłek pszczeli, olej kokosowy, cytryna, aloes, sok z czarnego bzu, kiszonki, herbata z kombuchy.
Grunt to odpoczynek
Musimy zdawać sobie sprawę, że nawet najlepsza dieta, stosowanie leków i suplementów diety nie na wiele się zdadzą, jeżeli zapomnimy o regeneracji organizmu. Podczas infekcji najważniejszy jest sen – tylko kiedy śpimy, nasz organizm ma szansę się zregenerować. Niezbędne minimum dla naszego organizmu to osiem godzin snu, choć podczas infekcji naturalnym jest, że śpimy dłużej. Należy sobie na to pozwolić.
Dodatkowo powinniśmy mieć świadomość, że nawet całowanie osoby chorej nie osłabi naszego organizmu w takim stopniu jak stres. Każda osoba chora powinna zadbać o zwolnienie trybu życia i relaks.
W początkowych etapach infekcji zalecana jest lekka aktywność fizyczna, która poprawia nasze samopoczucie, a także wspiera organizm w walce z patogenami.