Nadmierny apetyt przed okresem jest problemem wielu kobiet. W ciągu kilku dni spożywają one znacznie więcej kalorii niż przez resztę miesiąca, co skutkuje przybieraniem na wadze. Okazuje się jednak, że nie wszystkie kobiety ulegają pokusie, a te, które przez długi czas miały problemy z racjonalnym odżywianiem przed miesiączką są w stanie zmienić niezdrowe nawyki. Jest to więc jak najbardziej w naszym zasięgu.
Dlaczego tyjemy przed okresem?
Warto zdawać sobie sprawę, że tycie przed okresem może przynajmniej częściowo wynikać z zatrzymania wody w organizmie. Jest to zjawisko jak najbardziej naturalne. W takiej sytuacji waga spada po zakończeniu miesiączki. Zazwyczaj jednak w drugiej fazie cyklu pojawiają się zaburzenia hormonalne (zmienia się poziom estrogenów, organizm produkuje również mniej serotoniny), które prowadzą do wahań nastrojów, a także zwiększonej ochoty na słodkie przekąski. Poprzez spożycie większej ilości węglowodanów prostych nastrój kobiety się poprawia. Przynajmniej na krótki czas. Po zjedzeniu słodyczy przez chwilę czujemy się dobrze, jednak szybko poziom cukru w naszej krwi spada sprawiając, że stajemy się nerwowe, poirytowane i mamy jeszcze większą ochotę na kolejny deser. Wzrost wagi, który jest wynikiem takiego sposobu odżywiania paradoksalnie sprawia, że czujemy się gorzej i mniej atrakcyjnie.
Sposoby na pokonanie wilczego apetytu
Pierwszym krokiem w stronę szczupłej sylwetki jest nazwanie naszego problemu. Warto zawczasu zdać sobie sprawę, że w drugiej połowie cyklu mamy większy apetyt na słodycze i inne niezdrowe przekąski. Tylko wówczas możemy coś z tym zrobić.
Liczne przykłady pokazują, że część kobiet mających tendencje do tycia jest w stanie oprzeć się pokusie i odżywiać racjonalnie, nawet pomimo szalejących hormonów. Tym co je wyróżnia jest świadome odżywianie – starają się jeść zdrowo, a dodatkowo ich posiłki są regularne. Wyrobienie zdrowych nawyków żywieniowych sprawia, że łatwiej jest się im oprzeć chęci na dodatkowy deser. Stosowanie zdrowej diety często idzie w parze z uprawianiem sportu, który bardzo pozytywnie wpływa na nastrój, nawet kiedy pojawiają się zmiany hormonalne.
Jak powinna wyglądać dieta przed okresem?
Dietę, która ograniczy nasz apetyt przez okresem warto stosować a co dzień. Wyrobienie sobie zdrowego nawyku zwiększy prawdopodobieństwo sukcesu w kryzysowych momentach. Przede wszystkim warto jest zadbać o regularne spożywanie posiłków. Zdaniem dietetyków jedzenie mniejszych porcji średnio co trzy godziny zapobiegnie spadkom cukru we krwi. Jego stały poziom sprawi, że będziemy mniej skłonne do sięgania po czekoladę, ciastka i słodzone napoje gazowane.
Nasz jadłospis powinien być zróżnicowany, tak, żeby dostarczał organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Często wilczy apetyt pojawia się gdy dieta zapewnia wystarczającą ilość kalorii, ale nie pokrywa zapotrzebowania na witaminy i minerały. Jedną z zalet spożywania kilku małych posiłków dziennie jest to, że zawarte w nich składniki odżywcze zostaną w pełni wykorzystane przez organizm.
Dobrze jest zadbać także o to, żeby potrawy, które przygotowujemy w drugiej połowie cyklu były lekkostrawne i nie wywoływały przykrych reakcji ze strony układu pokarmowego. Warto w tym czasie zrezygnować między innymi z powodujących wzdęcia brokułów, czy roślin strączkowych. W miarę możliwości ograniczmy również sól, która przyczynia się do zatrzymywania wody w naszym ciele.
W diecie nie może zabraknąć także błonnika, który nie tylko przyspiesza trawienie, ale również zapewnia poczucie sytości na długie godziny. Z błonnikiem nie należy jednak przesadzać, gdyż nadmierne jego spożycie przyniesie efekty odwrotne od zamierzonych. Nadmiar błonnika utrudni lub uniemożliwi przyswojenie witamin i związków mineralnych z pokarmu.
Odpowiednie nawadnianie organizmu
Oprócz regularnego spożywania wartościowych posiłków bardzo ważne jest nawadnianie organizmu. Należy zapomnieć o słodzonych napojach gazowanych, a wybierać niegazowaną wodę mineralną, zieloną herbatę i zioła. Wodę można wzbogacić sokiem z cytryny, dzięki czemu będzie ona jeszcze skuteczniej odkwaszała organizm.
Obowiązkowa aktywność fizyczna
U większości kobiet nieposkromiony apetyt przed okresem idzie w parze ze spadkiem energii. W drugiej połowie cyklu nasza kondycja jest często gorsza, nie mamy ochoty na większy wysiłek. Jeżeli jednak zależy nam na szczupłej sylwetce i dobrym samopoczuciu, nie powinnyśmy rezygnować z ćwiczeń. Nie muszą być one bardzo intensywne. Znacznie ważniejsze jest to, żeby ćwiczyć regularnie. Wybór aktywności zależy od naszych preferencji. Świetnie sprawdzą się:
- pływanie (dla osób, które nie potrafią pływać – aqua aerobic),
- joga,
- gimnastyka,
- pilates,
- taniec.
Po zakończonym treningu nasz organizm wytwarza endorfiny, które nazywane są inaczej hormonami szczęścia. Dzięki nim czujemy się lepiej i mniej odczuwamy wahania hormonalne związane z cyklem miesiączkowym. Z tego względu nie mamy tak wielkiej ochoty na słodycze.