Istnieje wiele produktów codziennego użytku, z których korzystamy z przyzwyczajenia, nie zastanawiając się nawet jaki mają wpływ na nasze zdrowie. Jest to błąd, gdyż często w ich składzie znajduje się wiele związków chemicznych, które mogą wywoływać alergie, a nawet znacznie poważniejsze dolegliwości. Na jakie produkty codziennego użytku powinniśmy szczególnie uważać?
Odświeżacze powietrza
Odświeżacze powietrza można znaleźć w większości polskich domów. Dają nam one duże poczucie komfortu, gdyż skutecznie pochłaniają nieprzyjemne zapachy. Używamy ich zarówno w toalecie, jak i w innych pomieszczeniach. Bardzo rzadko jednak analizujemy skład tego typu produktów. Zazwyczaj okazuje się, że nie jest on najlepszy. Przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych badania wykryły, że w popularnych odświeżaczach powietrza znajduje się niemal sto lotnych związków organicznych. Co więcej są to jedynie związki, których nie wymieniono na etykietach produktów.
W odświeżaczach powietrza, z których korzystamy na co dzień znajdują się takie składniki jak na przykład aceton – ma on właściwości drażniące. Inne niebezpieczne składniki to acetaldehyd, limonen, chlorometan, czy choćby 1,4-dwuoksan. Warto zdawać sobie sprawę, że tego typu substancje wraz z wdychanym powietrzem dostają się do naszego organizmu i kumulują się w nim.
Osoby, w których domach na co dzień używa się odświeżaczy powietrza często chorują na astmę, różnego rodzaju alergie, mają problemy z częstym zapaleniem spojówek. Odświeżacze powietrza stanowią szczególne zagrożenie u dzieci, u których mogą wywołać bóle głowy, a także poważne dolegliwości układu pokarmowego.
Dla własnego zdrowia lepiej jest zrezygnować ze sklepowych odświeżaczy powietrza. Nieprzyjemnych zapachów można pozbyć się innymi metodami. Możemy na przykład przygotować naturalny odświeżacz powietrza z sody oczyszczonej (doskonale pochłania zapachy) i ulubionego olejku eterycznego. Niezawodną metodą na pozbycie się nieprzyjemnych zapachów z mieszkania jest stosowanie oczyszczacza powietrza. Tego typu wysokiej jakości urządzenia są wyposażone w specjalne filtry, które pochłaniają zapachy (zarówno te przyjemne, jak i nieprzyjemne). Dobrze jest też zadbać o regularne wietrzenie pomieszczeń (dotyczy to zwłaszcza pomieszczeń, w których śpimy).
Kosmetyki do pielęgnacji
Po kosmetyki sięgamy, żeby zadbać o kondycję naszej skóry. Wydaje się nam, że mają one korzystny wpływ na nasz organizm, jednak często tak się nie dzieje. Ich przyjemny zapach i konsystencja sprawiają, że nie wyobrażamy sobie, by mogły nam zaszkodzić.
Nie wszystkie kosmetyki są szkodliwe, jednak na sklepowych półkach nie brakuje produktów, które zawierają parafinę i silikony pochodzące z przetwórstwa ropy naftowej (znajdziemy je przede wszystkim w kosmetykach tańszych). Mają one swoich zwolenników, jednak należy zdawać sobie sprawę, że tworzą na skórze film, który praktycznie uniemożliwia jej oddychanie. W efekcie pojawiają się nieestetyczne zaskórniki. Nie jest to jednak jedyna wada kosmetyków zawierających parafinę. Niewielu z nas ma świadomość, że substancja ta może się odkładać w nerkach, wątrobie, a nawet węzłach limfatycznych. Z tego względu zdecydowanie warto jest wydać kilka złotych więcej i kupić naturalny olejek lub masło shea. Które nawilżą, odżywią i zregenerują naszą skórę bez jakichkolwiek efektów ubocznych.
Wiele kosmetyków zawiera glikol polietylenowy (PEG), który pełni funkcję emulgatora. Substancja ta przyczynia się do rozpulchnienia i osłabienia struktury skóry, przez co staje się ona bardziej wrażliwa na działanie szkodliwych substancji.
Latem bardzo chętnie sięgamy po kosmetyki zawierające filtr przeciwsłoneczny. Tego typu produkty często mają w swoim składzie oxybenzon, który może wywoływać reakcje alergiczne, a także oddziaływać na układ hormonalny.
W składzie wielu kosmetyków myjących znajdziemy formaldehydy, czy siarczan laurylowo-sodowy, które w wielu wypadkach mogą przyczyniać się do rozwoju alergii.
Płyny do mycia naczyń
Zagrożeniem dla naszego zdrowia mogą być również płyny do mycia naczyń. Bez nich trudno byłoby wyczyścić talerze i patelnie, na których nagromadził się tłuszcz. Jednocześnie powinniśmy zdawać sobie sprawę, że są one pełne syntetycznych detergentów, które mogą powodować przesuszenie skóry, reakcje alergiczne, a długotrwale stosowane – nawet choroby nowotworowe.
Płyny do mycia naczyń często zawierają lanolinę, której zadaniem jest ochrona skóry dłoni przed wysuszeniem. Problem w tym, że lanolina bardzo często powoduje alergie. Niekorzystne dla naszego zdrowia są także substancje zapachowe dodawane do tego typu produktów.
Inne substancje obecne w płynach do zmywania, które mogą stanowić zagrożenie to formaldehydy, amoniak, chlor, konserwanty, czy środki bakteriobójcze.
Jeżeli chcemy umyć naczynia bez wykorzystania sklepowych płynów, możemy spróbować wykorzystać do tego celu ocet. Pomaga on pozbyć się tłuszczu. Jego wadą może być natomiast intensywny, nieprzyjemny zapach, który jednak bardzo szybko się ulatnia. Wykorzystując ocet do zmywania koniecznie pamiętajmy o zakładaniu gumowych rękawiczek.
Telefony komórkowe
Współczesny człowiek zazwyczaj nie wyobraża sobie życia bez telefonu komórkowego. Telefon, czy też smartfon towarzyszy nam przez cały dzień, a często również i noc. Mało kto zdaje sobie sprawę, że takie urządzenie może negatywnie wpływać na ludzkie zdrowie.
Problem w tym, że do działania telefonów komórkowych niezbędne są fale elektromagnetyczne, które nie pozostają bez wpływu na nasz organizm.
Jeżeli codziennie godzinami rozmawiamy przez telefon, możemy mieć problem z częstymi bólami i zawrotami głowy, nadmiernym poceniem się, zmianami hormonalnymi, wzrostem ciśnienie i struktury krwi, chronicznym zmęczeniem, bezsennością, zaburzeniami pamięci i koncentracji. Co więcej korzystanie z telefonu komórkowego może doprowadzić do uszkodzenia wzroku i słuchu, a także osłabić układ immunologiczny. Długotrwałe narażenie na działanie fal elektromagnetycznych może doprowadzić również do mimowolnych skurczów mięśni.
Ubrania, które nosimy na co dzień
Okazuje się, że zagrożeniem dla naszego zdrowia mogą być również ubrania, które nosimy na co dzień, choć niektórym może być ciężko w to uwierzyć.
Kiedy udajemy się do sklepu odzieżowego i kupujemy ubranie, zwracamy uwagę przede wszystkim, czy jest nam w nim do twarzy, czy strój dobrze na nas leży. Ważna jest także cena. Obecnie mało kto analizuje skład kupowanych ubrań, a okazuje się, że jest to duży błąd.
Współcześnie coraz częściej zdarza się, że odzież, która przyciąga nasz wzrok z wystaw sklepowych zawiera w swoim składzie szkodliwe substancje. Inspekcja handlowa szacuje, że nawet trzydzieści pięć procent ubrań dostępnych na polskim rynku nie spełnia wymogów bezpieczeństwa.
Do produkcji odzieży coraz częściej wykorzystuje się związki chemiczne z grupy perfluorowęglowodorów (PFC). Zaliczamy do nich na przykład teflon, który bardziej kojarzy się nam z naczyniami kuchennymi niż odzieżą. Tego typu dodatki mają za zadanie zwiększyć trwałość ubrań. Zadanie to zresztą zostaje spełnione. Problem w tym, że tego typu dodatki mają negatywny wpływ na gospodarkę hormonalną ludzkiego organizmu. Współcześnie coraz częściej mówi się też, że osłabiają one układ odpornościowy, co więcej mogą mieć właściwości rakotwórcze.
Odzież, która powinna wzbudzić w nasze podejrzenia to taka, która określana jest jako wodoodporna, czy niewymagająca prasowania.
Inne niebezpieczne substancje, które mogą znajdować się w ubraniach to formaldehydy, aminy aromatyczne, a także metale ciężkie, takie jak na przykład ołów, kadm, czy nikiel.
Dla własnego bezpieczeństwa powinniśmy wybierać ubrania wykonane z naturalnych surowców – wełna, bawełna. Są one znacznie droższe, często mają także szczególne wymagania jeżeli chodzi o pielęgnację. Jednocześnie są one w pełni bezpieczne dla naszego zdrowia, a ono powinno być dla nas sprawą priorytetową.