Wielu ludzi skarży się na to, że ich potrzeby nie są zaspokajane, nie przykładają jednak dostatecznej wagi do tego, żeby otoczenie ich zrozumiało. Powszechnym błędem jest mniemanie, że inni domyślą się co czujemy i czego w danym momencie potrzebujemy. Jeżeli nie zakomunikujemy tego w odpowiedni sposób, będziemy skazani na konflikty, ewentualnie duszenie w sobie negatywnych emocji. W jaki sposób skutecznie udzielać informacji zwrotnej?
Informacja zwrotna – podstawowe zasady
Osoby, które chcą poprawić jakość swojej komunikacji z innymi powinny:
- nauczyć się nazywać swoje uczucia i mówić o nich innym,
- słuchać,
- swoje uwagi kierować bezpośrednio do rozmówcy,
- oceniać konkretne zachowanie, a nie osobę jako całokształt,
- posługiwać się konkretnymi argumentami,
- unikać wyciągania pochopnych wniosków,
- starać się, żeby podczas jednej rozmowy przekazać rozmówcy przynajmniej połowę komunikatów pozytywnych,
- mówić o efektach, które wywierają słowa i czyny rozmówcy.
Nazywać uczucia po imieniu
Nazywanie uczuć po imieniu to dla większości ludzi poważny problem. Często zdarza się, że wolimy przemilczeć to co naprawdę czujemy. Nie poprawia to sytuacji, gdyż w większości wypadków rozmówca nie domyśli się o co nam chodzi.
Milczenie może wynikać z obawy, że kogoś zranimy lub ze strachu przed oceną. Jednocześnie pomimo zaniechania komunikacji nie jesteśmy w stanie zapomnieć o danym wydarzeniu, a tłumione emocje negatywnie odbijają się na naszej relacji. Nie uwalniamy się od nich. W wielu wypadkach kumulują się, z czasem dokładamy do nich kolejne negatywne uczucia. W pewnym momencie nie wytrzymujemy i wypominamy drugiej osobie wszystkie przykre rzeczy, których od niej doświadczyliśmy, nawet jeżeli miało to miejsce wiele lat temu.
Dodatkowym problemem jest fakt, że tłumienie emocji bardzo negatywnie wpływa zarówno na nasze zdrowe fizyczne, jak i psychiczne. Osoby, które nie komunikują otwarcie swoich uczuć:
- są bardzo często zestresowane,
- cierpią na depresję,
- a także choroby psychosomatyczne.
Jeżeli zdecydujemy się na opowiedzenie o swoich emocjach, powinniśmy być możliwie jak najbardziej konkretni. Na początku należy przyznać się do swoich uczuć przed sobą samym. Możemy powiedzieć, że jesteśmy:
- źli,
- dumni,
- rozbawieni,
- zdziwieni,
- zszokowani,
- smutni,
- zawiedzeni,
- zawstydzeni,
- upokorzeni
- itp.
Ważne jest, żeby użyć takich zwrotów, które nasz rozmówca zrozumie.
Przekazujemy informacje jedynie osobie zainteresowanej
Informacja zwrotna powinna dotrzeć do konkretnej osoby. Nie mówmy do osób trzecich tego, co powinna ona usłyszeć. Przykładowo błędem jest powiedzenie do córki w towarzystwie syna: „Twój brat nie posprzątał mieszkania, czym sprawił mi przykrość”. Taka informacja powinna trafić bezpośrednio do syna. Co więcej nie powinna być przekazywana w towarzystwie osób trzecich.
Warto słuchać, co mają do powiedzenia inni
Gdybyśmy uważnie słuchali innych ludzi, z pewnością uniknęlibyśmy wielu nieporozumień. Mielibyśmy szanse dowiedzieć się jakie motywy doprowadziły ich do konkretnych zachowań. Matka rozumiejąc, że syn nie posprzątał mieszkania, gdyż stał w korku i wrócił później do domu, z pewnością nie będzie czuła się tak zawiedziona. Jeżeli nie rozumiemy motywów naszego rozmówcy – pytajmy. Powinniśmy nie tylko stwarzać pozory, że słuchamy, ale słuchać aktywnie.
Dobrze jest słuchać innych ludzi, gdyż w ten sposób okazujemy im, że są dla nas ważni, a ich zdanie się liczy. Ponadto każdemu z nas zależy, żeby i jego słuchano.
Słuchając starajmy się nie wyciągać pochopnych wniosków. Zanim dokonamy oceny, zapoznajmy się ze wszystkimi informacjami, które rozmówca nam przekazuje. Nawet, jeżeli zdarzy się nam wyciągnięcie pochopnych wniosków, nie komunikujemy tego drugiej stronie. Nieuzasadnione domysły zostawmy dla siebie. Podczas rozmowy wyrażajmy się jasno, posługujmy się jedynie konkretnymi argumentami.
Oceniajmy słowa i czyny, a nie osobę
Bardzo często popełnianym błędem jest ocenianie przez nas osoby, a nie konkretnej sytuacji. Zamiast mówić: „Ty zawsze zapominasz o moich urodzinach”, lepiej jest powiedzieć: „Jest mi przykro, ponieważ zapomniałeś o moich urodzinach”. Nie oskarżamy i nie oczerniamy osoby, a jedynie komunikujemy jej, że jakieś konkretne zachowanie się nam nie spodobało.
Rozmówca, który usłyszy od nas, że jest beznadziejny i zawsze nas zawodzi, potraktuje nasze słowa jako atak na swoją osobę. A na atak zwykle odpowiada się atakiem. Taka wymiana zdań szybko przeradza się w kłótnię, a cała sytuacja jedynie się pogarsza.
Kiedy zwracamy komuś uwagę, powiedzmy jedynie co nam się nie podoba. Za wszelką cenę unikajmy tak zwanego prorokowania. Lepiej powiedzieć: „Dziś jedziesz mniej ostrożnie niż zazwyczaj, czy mógłbyś uważać?”, a nie: „Jeździsz jak wariat, niedługo wszystkich nas pozabijasz”.
Powiedzmy rozmówcy o efektach, jakie wywołują w nas jego działania
Większość osób nie rozumie jakie uczucia wywołują w nas wszystkie ich działania. Jeżeli coś nas zawstydza lub smuci, koniecznie o tym powiedzmy. Jeżeli ktoś mówi publicznie o wstydliwych faktach z naszego życia, powiedzmy mu: „Kiedy o tym opowiadasz przy moich znajomych, czuję się zażenowana i zawstydzona. Jest mi z tym bardzo źle. Czy mógłbyś już więcej tego nie robić?”. Mamy większe szanse, że taki komunikat wywrze pozytywny skutek, niż w sytuacji, gdy zrobimy rozmówcy awanturę, podczas której przypomnimy mu, że w zeszłym miesiącu zapomniał odebrać dziecko z przedszkola.
Osoby, które chcą zwiększyć swoją efektywność w komunikacji muszą pamiętać, że przynajmniej połowa informacji, którą przekazują rozmówcy powinna być pozytywna. Gdy chcemy zwrócić komuś uwagę, że nie pozmywał naczyń tak jak obiecał, podkreślmy, że zawsze dobrze wywiązuje się z domowych obowiązków. Zapytajmy też jakie były powody, dla których tym razem o nich zapomniał.
Choć zasady efektywnej komunikacji wydają się błahe, warto zastanowić się jak często popełniamy błędy w tej kwestii. Z całą pewnością dobrze jest również zastosować jej w praktyce i przekonać się jak pozytywnie wpływają na jakość naszych relacji z innymi ludźmi. Z czasem wejdą nam one w nawyk, co zmieni jakość naszego życia.