Święta i szczupła sylwetka – to możliwe!

Polskie święta to dla większości osób czas spędzony przy stole. Przygotowania przez świętami zaczynają się kilka, a często nawet kilkanaście dni wcześniej. Kupujemy ogromne ilości jedzenia, a następnie zaczynamy przyrządzać świąteczne potrawy. Jeżeli jesteśmy na diecie lub po prostu chcemy zachować szczupła sylwetkę, w święta możemy mieć z tym poważny problem. Co zrobić, żeby nie przytyć w trakcie świątecznych dni?

Święta wyzwaniem dla szczupłej figury

Wielu ludzi podczas świąt dużo tyje. Część osób odchudzających się zarzuca na ten czas dietę, gdyż uważają, że i tak nie uda im się oprzeć pysznym potrawom, które znajdą się na świątecznym stole. Często jest to prawdą, gdyż rodzina często zrobi wszystko, żeby udaremnić każdą kurację odchudzającą. Niestety po świątecznym obżarstwie mamy problem nie tylko z nadprogramowymi kilogramami, ale również wyrzutami sumienia i niższą samooceną. Część osób, które przerwały dietę na okres świąt często już do niej nie wraca. Co zatem robić, żeby święta nie przekreśliły naszych marzeń o szczupłym ciele i nie sprawiły, że na naszej wadze pojawi się kilka nadprogramowych kilogramów?

Przygotowujemy dietetyczne potrawy

Jeżeli święta organizowane są w naszym domu, to prawdopodobnie my przygotowujemy większość świątecznych potraw. Nawet jeśli udajemy się z wizytą do rodziny, zazwyczaj nie idziemy z pustymi rękami. Osoby, które nie chcą przytyć w święta powinny przygotowywać i wybierać takie potrawy, które są dietetyczne (a przynajmniej nie zawierają ogromnej ilości zupełnie niepotrzebnych kalorii).

Dużym ułatwieniem jest fakt, że na naszych stołach podczas Świąt Bożego narodzenia znajduje się wiele potraw, na które możemy sobie pozwolić. Nawet jeżeli się odchudzamy, nie zaszkodzi nam talerz barszczu z uszkami. Jeżeli przygotowujemy karpia – zamiast smażyć go na patelni, upieczmy go. Będzie równie smaczny, a co najważniejsze zdrowszy i mniej kaloryczny.

W większości polskich domów trudno wyobrazić sobie święta bez różnego rodzaju sałatek. Zazwyczaj składają się one z gotowanych warzyw i ogromnej ilości majonezu. Są one smaczne, a jednak niezdrowe i tuczące. Produkcję sałatek możemy jednak nieco zmodyfikować. Zamiast gotować warzywa w wodzie, ugotujmy je na parze. Zabieg ten sprawi, że zachowają one więcej składników odżywczych, a także intensywny kolor. Zamiast tradycyjnego majonezu, użyjmy majonezu wegańskiego – na bazie awokado i czarnej soli. Jeżeli odpowiednio doprawimy sałatkę, rodzina nie powinna odczuć wielkiej różnicy.

Jak jeść w święta?

Zazwyczaj tyjemy w święta, ponieważ zaczynamy jeść bez opamiętania. Dotyczy to szczególnie osób, które w tym okresie zawieszają swoją dietę. Jeżeli dotychczas radykalnie ograniczały spożycie kalorii, mogą czuć ogromną potrzebę „odrabiania strat”. Takie niepohamowane obżarstwo jest nie tylko przyczyną nadprogramowych kilogramów, ale też powszechnych dolegliwości żołądkowych i pogorszonego samopoczucia.

Warto zdawać sobie sprawę, że nawet jedząc wszystko co znajduje się na świątecznym stole, nie musimy przytyć. Kluczem jest nie to co jemy, ale jak jemy. Jeżeli będziemy nakładać sobie małe porcje i kosztować wszystkich potraw, z pewnością nie odczujemy ciężkości w żołądku. Dodatkowo łatwo wytłumaczymy się rodzinie mówiąc, że nie jemy większych porcji, gdyż chcemy mieć miejsce na wszystkie dania. Trzymajmy się zasady, żeby próbować, ale nigdy nie jeść do syta. Dobrze jest jeść małymi kęsami i dokładnie przeżuwać pokarm.

Tym co warto jest ograniczyć do minimum (a jeżeli to możliwe), nawet wyeliminować są ciasta i słodkie desery. Zazwyczaj nie zawierają one wielu wartości odżywczych, a są prawdziwą bombą kaloryczną.

Pamiętajmy, że podczas świąt nie powinniśmy jeść przez cały czas. Niestety wiele osób popełnia błąd i ciągle siedzi przy stole. Zdecydowanie warto jest wstać i pozwolić sobie na nieco ruchu. Jesteśmy w uprzywilejowanej sytuacji, kiedy w naszej rodzinie są dzieci – możemy się z nimi pobawić. Warto jest wyjść na zewnątrz, zrobić sobie krótki spacer, ulepić bałwana, pobawić się w śniegu. Dzieci można zabrać na sanki (obciążenie sprawi, że będziemy spalać więcej kalorii).

Jeżeli akurat nie możemy wyjść, zaproponujmy rodzinie pomoc przy zmywaniu, czy sprzątaniu ze stołu. Każda aktywność jest dobra, żeby przynajmniej na jakiś czas oderwać się od jedzenia.

Przy świątecznym stole powinniśmy pamiętać o dobrym nawodnieniu organizmu. Dobrze jest pić wodę mineralną, zieloną herbatę i zioła (szczególnie te, które pomagają w trawieniu). Zdecydowanie zalecana jest rezygnacja z alkoholu. Kiedy pijemy alkohol, często tracimy nad sobą kontrolę i jemy więcej. Dodatkowo przyczynia się on do odwodnienia organizmu i kaca następnego dnia.

Jak radzić sobie z dolegliwościami trawiennymi podczas świąt?

Nawet jeżeli uda się nam uniknąć świątecznego obżarstwa, i tak możemy mieć problem z dolegliwościami trawiennymi. Jest to spowodowane faktem, że nasz układ pokarmowy nie jest przyzwyczajony do spożywania tak różnorodnych (i nie ukrywajmy – często ciężkostrawnych) potraw za jednym razem. Dobrze jest zawczasu przygotować się na taką sytuację, gdyż w okresie świątecznym duża część aptek jest zamknięta.

W apteczce warto jest mieć herbatki ziołowe – dobrze sprawdzi się mięta, rumianek, czy koper włoski. Zaopatrzmy się również w krople żołądkowe i tabletki na zgagę.

Pamiętajmy, że wiele świątecznych potraw przyczynia się do powstawania wzdęć. Z tego względu dobrze jest zaopatrzyć się w leki zawierające simetikon (powoduje on pękanie pęcherzyków gazu, które nagromadziły się w jelitach). W przypadku wzdęć pomocne mogą okazać się także leki rozkurczowe (takie jak na przykład nospa).

Świąteczne obżarstwo może poważnie obciążyć naszą wątrobę. Z tego względu dobrze jest mieć w domu leki regulujące pracę wątroby. Dobrze efekty możemy uzyskać także pijąc napary z ostropestu plamistego.

Dolegliwości układu pokarmowego mogą pojawić się także wtedy, gdy będziemy popijać posiłki dużą ilością płynów. Jeżeli to możliwe – odczekajmy po posiłku przynajmniej piętnaście minut zanim zdecydujemy się na jego popicie.